sobota, 13 czerwca 2015

Długi weekend na Roztoczu (Zwierzyniec)

Odkąd biegamy na tyle, żeby nie padać po kilku kilometrach, lubimy "obiegiwać" ciekawe miejsca - miasta małe i duże, góry i doliny. Świat z perspektywy biegacza wygląda zupełnie inaczej niż oglądany oczami "zwykłego" turysty. Dlaczego to lubimy?
  • W tym samym okresie czasu możesz zobaczyć więcej.
  • Zapamiętujemy lepiej, gdy naszemu doświadczaniu świata towarzyszą silne emocje a podczas biegania one przychodzą z każdym krokiem (endorfiny, radość a czasem mocne zmęczenie, wkurzenie i złość).
  • W czasie biegania wszystko lepiej smakuje - łyk kranówki, kęs banana, czekolady. Po bieganiu najbardziej wykwintne wydaje się proste piwo, kabanos czy puszka coli. Niezapomniany smak.
  • Wszystko wokół ma mocniejsze kolory, zapachy. Na szczęście w cudowny sposób znieczulasz się na swój własny i partnera zapach.
  • Żylaste łydy przed Tobą (albo Twoje własne) wydają się najpiękniejszym widokiem ever. Bo są.
  • Po takim zwiedzaniu jest więcej tematów do rozmów i zachwytów. (Plus bolesne mięśnie do masowania i focie do oglądania). No i oczywiście pretekst do wypoczywania.
  • Jak biegniesz, gdy tym samym szlakiem ktoś ledwo drepcze i kiwa z uznaniem głową, dzieci pokazują Cię palcem, pozdrawiają Cię inni biegacze - możesz przez chwilę poczuć się wyjątkowy.
  • Przestaje być ważny Twój wygląd. Nie musisz się nikomu tłumaczyć, że siedzisz mokry i brudny jedząc grochówkę albo dlaczego płynąc kajakiem wyglądasz jak kosmonauta (nie masz zwiewnej sukienki i klapeczek jak większość).
  • Twoje bagaże są dużo lżejsze i nie musisz uważać, żeby ubrania się nie gniotły. Cóż, na ten wyjazd wzięłam sukienkę i spódnicę, których nie założyłam. Kto mógł przewidzieć, że całe dnie będę spędzać w obcisłych gaciochach i koszulkach technicznych?
  • Plus jest taki, że można zaiponować ukochanej osobie mając na sobie NIE biegowe dresy. Zbędne okazują się wystrzałowe kreacje. Gorzej, że nagle okazuje się, że Twoje biegowe ciuchy są więcej warte od wszystkich pozostałych a ostatnio coś normalnego kupiłeś sobie... No właśnie, kiedy?
  • Biegacz biegacza zawsze zauważy - jak choćby Pan w Browarze, który podszedł chwilę pogawędzić, bo zobaczył nasze koszulki z biegów.
  • Nagrody za wysiłek i sposoby na odpoczynek można mnożyć i mnożyć! I jest to bardzo przyjemne zajęcie. Tylko trzeba zasłużyć. Wtedy odpoczywa się najprzyjemniej i najpełniej!
  • 88 km w weekend to jednak miłe uczucie ;)
Dawno nie byliśmy na Roztoczu. Chyba podczas zaręczyn, 7 czy 8 lat temu, nie pamiętam ;) A tu jest tak pięknie! I tylko 1,5h drogi!

 








W trakcie bieganie można nie tylko biegać :)





A po bieganiu relaksik...














Oczywiście musimy też zaprezentować nowego przyjaciela Macieja:




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz